Do Chin zawsze brałem przynajmniej dwie pary spodni. Pierwszą na przyjazd. Drugą, szerszą w pasie, na wyjazd. W kraju – synonimie masowego głodu, byłem szesnaście razy i nigdy nie zdarzyło mi się schudnąć. Taka druga para spodni to niezbędnik dla…
Read More