Wakacje nad polskim morzem
W ostatnich latach eleganckie kurorty i malownicze rybackie wioski połączyły szlaki rowerowe. Ciągną się od Świnoujścia na zachodzie aż do Mierzei Wiślanej na wschodzie. Po drodze zobaczymy klifowe brzegi w Jarosławcu czy ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym. Czasem trasy skręcają głębiej w ląd, by odkryć przed nami cudowne jeziora pośród lasów albo skansen z chatami krytymi słomą. Niezależnie od tego, w którym miejscu nad Bałtykiem spędzimy czas, zawsze możemy wybrać się na przejażdżkę fragmentem Nadmorskiego Szlaku R-10, Szlakiem Jantarowym biegnącym Mierzeją Wiślaną z Mikoszewa do Krynicy Morskiej albo ścieżką rowerową od Władysławowa na Hel.
Odkrywamy Bałtyk na dwóch kółkach
Domy w kratkę wyglądają ślicznie. Budowano je na konstrukcji drewnianej, a ściany wypełniono gliną z trocinami i bielono. Najwięcej takich kilkusetletnich perełek architektury zachowało się we wsi Swołowo. Możemy wziąć tutaj udział w warsztatach warzenia piwa i tkania na krosnach.
Ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym są wysokie nawet na 40 m. Przesuwają się z prędkością do 20 m w ciągu roku. To ewenement przyrodniczy na skalę światową. Wędrując na wschód wydmy dotarły już do jeziora Łebsko. Odwiedzając tę piaszczystą krainę, zabierzmy lornetkę, by oglądać kormorany i mewy srebrzyste. Przy odrobinie szczęścia zobaczymy też bieliki. To jedno z najdzikszych i najpiękniejszych miejsc na Wybrzeżu, które całkowicie jest we władaniu natury.
Syrenka w Ustce jedną ręką osłania się od słońca i wypatruje łodzi wracających z morza. W drugiej trzyma łososia, symbol tej dawnej rybackiej osady. Dziś to śliczny kurort u ujścia rzeki Świny. Przy promenadzie ulokowały się restauracje i sklepiki z pamiątkami. Miłośnikom historii spodobają się bunkry z czasów II wojny światowej i stara latarnia morska. Zachwyca też nowoczesna stalowa kładka zawieszona na potężnym pylonie. Silniki obracają ją o pełnej godzinie i wtedy można przejść z jednego brzegu portu na drugi.
Na spacer po wodzie zwany Marszem Śledzia zaprasza Zatoka Gdańska. Gdy poziom wody opada, tworzy się długi na kilometr szperk, czyli Mierzeja Rewska. Wtedy pieszo przejdziemy z Kuźnicy do Rewy. Po drodze zobaczymy wrak okrętu podwodnego ORP „Kujawiak”.
Jezioro Turkusowe jest jak drogocenny klejnot pośrodku Wolińskiego Parku Narodowego. Aby do niego trafić, musimy skręcić ze szlaku rowerowego R-10 przed Międzyzdrojami w stronę Wapnicy. Swoją nazwę jezioro zawdzięcza barwie wody bogatej w związki wapnia. Kiedyś była tu kopalnia kredy, która po zamknięciu napełniła się wodą.