Sezon wakacyjny to idealny czas na poruszenie tego tematu, tym bardziej, że jest on świetnym uzupełnieniem poprzedniego artykułu. Jest to coroczny problem bardzo wielu osób, które muszą ograniczyć swój bagaż a nie wiedzą, jak się do tego zabrać. Dlatego postanowiliśmy przedstawić kilka wskazówek, które przy odrobinie cierpliwości, kreatywności i minimalnych wyrzeczeniach pozwolą zapakować się nawet w sam bagaż podręczny – powoduje to nie tylko mniejszy wysiłek podczas przenoszenia swoich rzeczy, ale też daje możliwość korzystania z tanich linii lotniczych, dzięki którym można odbyć daleką podróż za bardzo niewielkie pieniądze.
Czy warto podróżować z samym bagażem podręcznym?
W przypadku krótkich podróży – jak najbardziej. Dzięki temu, cały bagaż mamy cały czas przy sobie, nie obawiając się, że ktoś go zagubi, jesteśmy gotowi do dalszej podróży od razu po opuszczeniu środka transportu (szczególnie samolotu), zaś noszenie kilkukilogramowego plecaka jest dużo wygodniejsze niż ciągnięcie za sobą wielkiej walizy. Można też na tym sporo oszczędzić – w przypadku tanich lotów, opłata za bagaż potrafi stanowić nawet ponad połowę ceny biletu.
Czego nie warto brać ze sobą na krótki wyjazd?
Przede wszystkim rzeczy niebezpiecznych, jak nóż, czy nawet namiot ze stelażem – szczególnie w przypadku podróżowania samolotem. Najprawdopodobniej nie “przejdą” one przez kontrolę na lotnisku. Nie ma sensu brać także kosmetyków jak szampon, pasta do zębów czy żel pod prysznic w dużych opakowaniach (większych niż powiedzmy 100 ml). To marnowanie miejsca – taka ilość powinna nam w zupełności wystarczyć na dość długi czas, a gdy zabraknie, łatwo dokupić je na miejscu. Zostawmy też w domu dodatkowe obiektywy do aparatu (o ile mamy wymienne) – i tak nie będzie czasu na ich zmianę, lepiej zastąpić je jednym, uniwersalnym. Niezbyt przydatny okazuje się też smartfon, a jeśli już stwierdzimy, że musimy go mieć, wyłączmy aktualizacje – ich koszt, szczególnie poza granicami kraju, może okazać się horrendalnie wysoki.
O czym należy pamiętać i na co zwrócić uwagę?
By zmniejszyć objętość bagażu, nie tracąc zbytnio na komforcie, warto wyposażyć się w koszulki termoaktywne – trzy lub cztery powinny wystarczyć nawet na dwutygodniowy wyjazd, ponieważ bardzo szybko schną i łatwo się piorą, a przy tym zajmują mniej miejsca. To samo dotyczy ręcznika – dobrze jest zastąpić tradycyjny tzw. ręcznikiem szybkoschnącym. Nie można zapomnieć także o cieplejszej odzieży, jednak zamiast grubej kurtki świetnie sprawdzi się cienki polar w zestawie z kurtką przeciwdeszczową. Oczywiście do tego wszystko, co potrzebne na co dzień, czyli kosmetyczka, bielizna, długie spodnie, zapasowe buty (do plecaka najlepiej wcisnąć lekkie sandałki) itd, a także niezwykle przydatny w każdych warunkach żel antybakteryjny.
Dobrze jest też mieć ze sobą tablet – ze względu na brak karty SIM nie narazi nas na zbędne (i wysokie) przypadkowe koszty, zaś świetnie sprawdzi się jako nawigacja, telefon czy przenośny “komputer”. Dobrze jest mieć w nim (oraz w Internecie) także kopię paszportu i dowodu osobistego. Pieniądze papierowe dla bezpieczeństwa warto zastąpić kartami płatniczymi – w przypadku ich utraty wystarczy je zastrzec, a złodziej nie będzie miał z nich żadnego pożytku. Nie zapominajmy także o polisie ubezpieczeniowej i dokumentach, a także telefonach alarmowych – do banku (by w razie czego zastrzec karty) czy ambasady (w przypadku podróży za granicę).